Październikowy hat-trick

października 27th, 20131 Comment »

Trzy weekendy października, trzy starty w zawodach, trzy zwycięstwa. Tak krótko można podsumować efekty pracy Kostka z nową trenerką – Olą Taistrą. Nie o wyniki jednak chodzi. We wspinaniu Kostka zaszły długo wyczekiwane i ciężko wypracowane zmiany.  Główne wysiłki Oli skierowane były na opanowanie chaosu, który do tej pory rządził wspinaniem młodego. Praca nóg, uważne stawanie na stopniach, spokój, opanowanie i pewność siebie, do tego ogromny postęp w wytrzymałości i sile – to wszystko zaowocowało pewnymi zwycięstwami w trzech ostatnich startach.

Maraton startowy zaczęliśmy w Bytomiu (12.10) – gdzie rozegrano kolejną edycję Pucharu Polski Młodzików i Dzieci we wspinaniu na czas. Kostek z biegu na bieg osiągał lepsze czasy by wreszcie w finale wygrać z wynikiem, który nawet w starszej grupie zapewniłby mu podium.  W swojej grupie wiekowej spokojnie z dużą przewagą zajął 1 miejsce.

Po bieganiu w Bytomiu rozpoczęło się prawdziwe wspinanie – Gliwice (19.10), ze swoimi zawodami Gliwice na Topie – co roku przewodzą pod względem ilości startujących zawodników – nie inaczej było i tym razem. Na starcie stanęło ponad 150 młodych wspinaczy podzielonych na 4 kategorie wiekowe. Drogi nakręcone przez Krzyśka Wróbla promowały technikę i czujność (niestety w kilku miejscach braki techniczne niektórzy mogli nadrobić wzrostem). Piony i lekkie przewieszenia, po krawądkach i małych chwytach to było to co Kostkowi się spodobało.  Pierwsze miejsce wywalczył po wyrównanej walce w superfinale, zostawiając na polu walki kilkunastu przeciwników.

Zwieńczeniem dobrej passy był wyjazd do Wrocławia (26.10) i zawody Tour de Fpinka Junior II. Pobudka o 4 rano i 5 godzin w samochodzie na szczęście nie zmęczyły go na tyle by dobrze się bawić i pokazać z jak najlepszej strony. Łatwe drogi eliminacyjne „przebiegł” z uśmiechem na twarzy. Finał nie sprawił mu także większych problemów. Ponieważ jednak drogę finałową pokonało też dwóch innych zawodników, o końcowej klasyfikacji miał zadecydować superfinał. Szukając odpowiednio trudnej drogi dla młodych mocarzy, organizatorzy zdecydowali puścić superfinał na drodze, z którą kilkanaście minut wcześniej zmagały się juniorki młodsze w swoim finale. Czujny start z długimi ruchami, syte przechwyty po oblakach, siłowy okapik i techniczne wspinanie na nogach w górnej części. Wyglądało groźnie. Na szczęście Kostek, jako jedyny z superfinałowej trójki dotarł pod topową klamę i z dużą przewagą zapewnił sobie zwycięstwo.

Teraz kilka tygodni przerwy w startach, dalsza praca na treningach, a  w połowie listopada wreszcie zawody Pucharu Polski na trudność w Jaworznie.

 




 

« Aleksandra Taistra: Perełka czyli Kostek Sobański
Udane zakończenie sezonu »

Categorized Under

Wszystkie

1 Comment

  1. Blahopřejeme k úspěchům. Kostek byl nejlepší, ale nyní je vidět velký pokrok.


*

Nasze wspinanie wspiera:

 

 

 

 

 | 

Reklama

Polecam

 

Strony

Archiwa

Pogoda na Jurze

Pogoda Zawiercie z serwisu